31.03.2023 5:57

Sesja zakończona awanturą

Po blisko 11 godzinach w niezgodzie z przepisami zakończona została we czwartek 30 marca sesja zwyczajna Rady Miasta Świnoujście. Jej druga część ma się rozpocząć w środę 5 kwietnia o godzinie 11.00 – tak orzekła autorytatywnie, bez przegłosowania radna Elżbieta Jabłońska, przewodnicząca Rady Miasta Świnoujście.

W tej końcowej fazie sesji świnoujscy radni bardzo długo dyskutowali na temat projektu uchwały o opłatach rezydenckich za postój jednostek pływających w marinie im. Jerzego Porębskiego. Projekt zgłosiła Komisja Gospodarki Morskiej, która uznała racje rezydentów w kwestii zbyt wygórowanej podwyżki jaką zaproponował żeglarzom Ośrodek Sportu i Rekreacji „Wyspiarz” . Komisja wnosiła w projekcie uchwały o zmniejszenie tych opłat. Zdania wśród radnych na ten temat były podzielone stąd przydługa dyskusja momentami odbiegająca od meritum sprawy. Cennika zaś bronił zastępca prezydenta Paweł Sujka i kierownik mariny Marek Świderski, a do konieczności zachowania propozycji opłat skłaniali się też niektórzy radni. W momencie kiedy w zasadzie debata na ten temat się już zakończyła, a na sali obrad Rady pozostali radni przeciwni podwyżce, przewodnicząca E. Jabłońska nieoczekiwanie przerwała sesję zarządzając jej drugą część na środę 5 kwietnia od godziny 11. Wywołało to ogromne wzburzenie w gronie radnych. Domagali się przegłosowania przedyskutowanego już projektu uchwały, a także przegłosowania zgodnie ze statutem przerwy w obradach Rady. Przewodnicząca Jabłońska kończąc sesję nie dopuściła – choć powinna - do żadnego z tych głosowań. Klubowy kolega radnej Jabłońskiej, radny Jan Borowski, który jako przewodniczący Komisji Gospodarki Morskiej zgłaszał projekt uchwały o opłatach rezydenckich domagał się mocno zdenerwowany podjęcia głosowań. Podobnie dopominała się o to radna Joanna Agatowska nazywając m.in. zachowanie przewodniczącej Jabłońskiej niegodnym. Łamanie przepisów statutu Rady Miasta Świnoujście zarzucał też przewodniczącej radny Ryszard Teterycz . Radna E. Jabłońska pozostała niewzruszona i pakując nerwowo manatki jakoś nie odnosiła się do zarzutów.

***

Sesję zakończono zatem w fatalnej atmosferze totalnego skłócenia z przewodniczącą. Niestety nie po raz pierwszy autokratyczne zapędy Jabłońskiej doprowadziły do stanu wrzenia wśród świnoujskich radnych. Wymagane od każdego przewodniczącego Rady Miasta koncyliacyjne zachowanie, jak widać nie leży w naturze radnej Jabłońskiej, co moim zdaniem w zasadzie dyskredytuje ją z możliwości pełnienia tej zaszczytnej przecież funkcji . Będąc od wielu lat dziennikarzem, jak sięgam pamięcią do stylu działania poprzednich przewodniczących Rady , to po raz pierwszy spotykam się z takim godnym pożałowania zachowaniem osoby kierującej pracami Rady Miasta Świnoujście.

KMN