30.10.2015 7:52

A gdzie uchwała Rady Miasta Świnoujście?

Będą rżnąć karsiborskie pomniki przyrody

Władze Miasta Świnoujście od wielu lat udowadniają, że jest im obca dbałość o drzewa. Wielokrotnie można było się przekonać, że najlepszą metodą prowadzonych u nas tzw. „zabiegów pielegnacyjno-sanitarnych” to ordynarne ogłowienie drzew, a później… skoro nie przetrwały - ich wycinka. Przykładów w Świnoujściu można mnożyć wiele. Przed laty nawet na redakcyjne zaproszenie gościliśmy w Świnoujściu naukowców z Akademii Rolniczej w Szczecinie, którzy obejrzawszy owe „zabiegi pielęgnacyjne” na kilkuset uznamskich drzewach byli w szoku. Porównywali te widoki do Hiroszimy po wybuchu bomby atomowej. Wówczas dr. hab. Urszula Nawrocka-Grześkowiak stwierdziła jednoznacznie, że to ogłowienia drzew i tak nie wykonuje się koniecznych zabiegów na żywym organizmie. Lata płyną, a niezmienna władza poglądów nie zmieniła i woli beton od drzew. Najnowszy zamysł w zakresie przycinki drzew dotyczy pomników przyrody na wyspie Karsibór. Przy tym niestety zapomniano o podstawie jaką jest niezbędna uchwała Rady Miasta Świnoujście.

Na lewobrzeżu Świnoujścia liczba okazałych drzew ciągle się zmniejsza na skutek prowadzonych inwestycji i ludzi którym one jakoś przeszkadzają. Nasadzenia nowych drzewek nie rekompensuje zaś strat w procesie fotosyntezy. Młode drzewa co naturalne mniej przecież pochłaniają dwutlenku węgla. Warto przy tym wspomnieć, że jedno średniej wielkości drzewo rocznie pochłania z atmosfery 5 kilogramów dwutlenku węgla. Każdy człowiek odpowiada natomiast w ciągu roku za emisję 5 ton dwutlenku węgla. Jak zatem ważne jest utrzymanie drzew nie trzeba chyba nikogo przekonywać.

Po wieloletniej serii drastycznych przycinek drzew i ich wycinek na lewobrzeżu świnoujska władza zabiera się teraz za drzewa na prawobrzeżu. Na pierwszy ogień idą drzewa na wyspie Karsibór. W Biuletynie Informacji Publicznej można poczytać zapytanie ofertowe w sprawie „zabiegów pielęgnacyjno-sanitarnych 183 drzew, w tym 90 sztuk pomników przyrody przy ulicy 1 Maja w Świnoujściu dzielnicy Karsibór”. W przypadku 93 drzew o obwodach pni od 50 cm do 150 cm ich korona ma być zmniejszona o 30 %. To budzi pewien niepokój, gdyż redukcja 1/3 korony może już drzewom zaszkodzić. Ma być także podciętych i sformowanych około 120 m2 krzewów co jak się wydaje nie stanowi problemu.

Poważne obawy natomiast wywołują zaplanowane na ul. 1 Maja zabiegi pielęgnacyjne dotyczące 90 sztuk pomników przyrody – dębów szypułkowych o obwodach od 171 cm do 379 cm. Przy tym zadaniu nie określono wielkości przycinki. Mają być w nich usunięte gałęzie obumarłe, nadłamane lub wchodzące w kolizję z obiektami budowlanymi lub urządzeniami technicznymi. Niepokój budzi jednak pewna dowolność, a to są przecież pomniki przyrody, które wymagają szczególnego traktowania. Zapisana konieczność wykonania zdjęcia przed zabiegiem i po zabiegu każdego drzewa nie zabezpiecza przed nieuzasadnioną nadmierną przycinką. Korony drzew sadzonych na przełomie XIX i XX wieku mogą ucierpieć jeśli zabiegów dokonają też pilarze, a nie ludzie z odpowiednimi uprawnieniami. Ponadto, jak na to wskazuje praktyka w gminach, które dbają o środowisko, ograniczonych do minimum zabiegów na pomnikach przyrody można dokonywać z wysięgnika z koszem lub metodą alpinistyczną. To jednak zdecydowanie nie wszystko…W tym zakresie trzeba bowiem sięgnąć do przepisów, a te są jasne, na co absolutnie nie zważają świnoujscy urzędnicy. Jak bowiem określa to Prawo Ochrony Środowiska : „Rada gminy dokonuje uzgodnienia prac wykonywanych na potrzeby ochrony przyrody i realizacji celu publicznego, bez względu na to na mocy jakiego aktu prawa miejscowego pomnik przyrody został ustanowiony. (…) Przed podjęciem uchwały uzgadniającej zakres i warunki przeprowadzenia zabiegów pielęgnacyjnych muszą zostać przeprowadzone oględziny drzewa pomnikowego(…) a na wykonanie zabiegów pielęgnacyjnych, także w zakresie chirurgii drzew, jest potrzebna uchwała rada gminy uzgadniająca te zabiegi”.

Więcej w papierowym wydaniu gazety.