Budynki komunalne na półmetku

Przy ul. Grunwaldzkiej, tuż za salą gimnastyczną I Liceum Społecznego Fundacji „Logos” trwa budowa dwóch budynków komunalnych z 36 lokalami mieszkalnymi. Przetarg na to zadanie wygrało w tym roku Przedsiębiorstwo Budowlane STAWAL S.J. Stanisław Sulikowski, Waldemar Dimke ze Świnoujścia. Zgodnie z zawartą z Miastem jako inwestorem umową, koszt budowy to 3,76 mln zł brutto. Zakończenie budowy planowane jest na wrzesień 2012 r.

W budynkach znajdować się będą lokale komunalne oraz socjalne. Będą to kawalerki, a także mieszkania dwu- i trzypokojowe. Więcej będzie tych dwupokojowych o średniej powierzchni około 40 m2. Średnia wielkość lokalu trzypokojowego to około 50 m2. We wszystkich lokalach socjalnych i komunalnych będą oddzielne łazienki z zimną i ciepłą wodą oraz oddzielne w.c. Budynek będzie ogrzewany z miejskiej sieci ciepłowniczej. Teren wokół budynku ma być odpowiednio zagospodarowany. W odrębnych wolno stojących pomieszczeniach mają się znajdować rowerownia, wózkownia. Na placu zostanie wybudowany zadaszony śmietnik oraz miejsca postojowe dla rowerów i miejsce dla postoju samochodów policji, pogotowia i innych służb.

Na tym terenie ma jeszcze powstać trzeci budynek z 9 lokalami mieszkalnymi. Jego budowa rozpocznie się w przyszłym roku ,a zakończy zostanie w 2013. W sumie przy ul. Grunwaldzkiej wybudowanych zostanie 45 nowych mieszkań.

Więcej w papierowym wydaniu gazety.

Odświeżą nasze miasto!

14 grudnia br. w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Świnoujściu odbyło się spotkanie zawiązujące lokalną koalicję w walce z dymem papierosowym. Powiatowa Inspekcja Sanitarna (PIS) w ramach programu „Odświeżamy nasze miasta” wyszła z inicjatywą stworzenia grupy skupiającej przedstawicieli służb porządkowych, uzdrowiska, urzędu miejskiego oraz organizacji pozarządowych i mediów. Wspólnie będą realizowali projekt uwalniania stref publicznych od dymu papierosowego oraz informowania społeczeństwa o jego szkodliwości dla zdrowia. Akcja potrwa dwa lata – do 30 września 2013 roku. Jej adresatami są osoby dorosłe.

Choć już od 15 listopada 2010 roku obowiązuje zakaz palenia wyrobów tytoniowych w wielu miejscach publicznych, gros osób tego zakazu nie respektuje. Skuteczność Straży Miejskiej, Policji oraz Inspekcji Sanitarnej w egzekwowaniu nowych przepisów również jest ograniczana. Nie we wszystkich miejscach objętych zakazem znajdują się informacje dotyczące strefy wolnej od dymu. Stosownych tabliczek brakuje np. na niektórych przystankach autobusowych w naszym mieście. Bez takich informacji, najczęściej kończy się na pouczeniu delikwenta. Mandat za palenie w miejscu publicznym może wynieść nawet 500 zł.

Miejsca objęte zakazem palenia to: szpitale, przychodnie, placówki oświatowe, ośrodki pomocy społecznej, przystanki autobusowe, teatry, muzea i inne obiekty kultury, lokale gastronomiczne i rozrywkowe, obiekty sportowe, place zabaw,  oraz inne miejsca dostępne do użytku publicznego. Palący mieszkańcy nadmorskich kurortów mogą odetchnąć z ulgą – puszczanie dymka na plaży jest dozwolone. Właściciel danego obiektu ma obowiązek wydzielenia palarni i zaopatrzenia ją w wentylację, która zapewnia nie przedostawanie się dymu do innych pomieszczeń. Gdy na terenie lokalu są np. dwie sale, w jednej można zorganizować palarnię. Ustawodawca nałożył też obowiązek umieszczenia słownej i graficznej informacji o zakazie palenia, pod groźbą kary w wysokości 2 tys. zł.

Celem nowo zawiązanej koalicji będzie również ograniczenie liczby palących oraz podnoszenie świadomości ludzi na temat szkodliwości tego nałogu. - Zależy nam także na wzmocnieniu egzekwowania znowelizowanego prawa – podkreślała podczas spotkania koordynator projektu z PIS, Iwona Mirosław. Działalność lokalnej koalicji będzie skupiała się wokół rozpowszechniania materiałów edukacyjnych, prowadzenia badań, monitoringu przestrzegania prawa, promowania zdrowego stylu życia.

Więcej w papierowym wydaniu gazety.

Z misją na Haiti

Lekcja pokory

Już po raz drugi polska grupa lekarzy, pielęgniarek, duchownych i tłumacz ze Szczecina, Świnoujścia i Gryfic, wyjechała na Haiti, do jednego z najbiedniejszych krajów świata. 18 listopada 2011 rozpoczęli wolontariat w szpitalu Najświętszego Serca Jezusa w Milot w archidiecezji Cap Haitien na Haiti. Ich pacjentami byli poszkodowani w wyniku trzęsienia ziemi, które nawiedziło ten kraj w styczniu 2010 r. oraz na skutek epidemii cholery, która wybuchła w październiku tego samego roku. Byli nimi także chorzy wymagający specjalistycznych zabiegów.

Pobyt na Haiti zakończył się 3 grudnia. W tegorocznej ekipie wolontariuszy znalazły się trzy osoby ze Świnoujścia – pielęgniarka Anna Junak, chirurg Bartłomiej Szablewski oraz ortopeda Zbigniew Gosecki. Z misji wrócili do Świnoujścia 5 grudnia. Na temat wyjazdu na Haiti rozmawialiśmy z Anną Junak, która na Haiti była także w ubiegłym roku. A. Junak prowadzi w Świnoujściu hospicjum domowe i jest dyrektorem Centrum Socjalnego Caritas.

Wyspiarz niebieski: Dlaczego ten wyjazd?
To był mój drugi wyjazd na Haiti. Pierwszy raz pojechałam rok temu. Wyjazd zorganizowała siostra Miriam Badran ze Szczecina, która w latach 80. pracowała w tym kraju, a od 20 lat służy w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Szczecinie. Po trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło ten kraj postanowiła zorganizować pomoc. Do tego pomysłu dołączył się ks. Maciej Szmuc, dyrektor Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. W miejscowości Milot na Haiti amerykańska Fundacja Crudem wybudowała szpital. Na szczęście miejscowość ta ocalała po trzęsieniu ziemi. Szpital posiadający sto miejsc przyjął po trzęsieniu ziemi około sześciuset poszkodowanych. We wrześniu ubiegłego roku, kiedy byliśmy w Milot, jeszcze przebywały tam osoby poszkodowane w tym kataklizmie. Nasza grupa była nastawiona na to, żeby tym ludziom pomagać. Ks.M.Szmuc postanowił, że w tym roku też pojedziemy. Z ubiegłorocznego pobytu wiedzieliśmy, co się tam może przydać. Na wyjazd namówiłam doktora Szblewskiego i doktora Goseckiego. Pojechał też zespół anestezjologów, lekarz pediatra, który był tam bardzo potrzebny i stomatolog, bo nie wszystkim udało się pomóc w ubiegłym roku.

W.n: Czym się Państwo zajmowaliście na miejscu?
W szpitalu zajęci byliśmy od wczesnego rana do wieczora. Lekarze przyjmowali pacjentów w poradniach, kwalifikowali do zabiegów, a potem ich operowali. Zauważyliśmy tam ogromne potrzeby. Lekarze miejscowi wymagają doszkalania, brakuje materiałów. Zespoły lekarzy, które przyjeżdżają ze Stanów Zjednoczonych, przyjeżdżają kompletnie wyposażone. Każdy zespół musi sobie też zorganizować na miejscu swoją pracę. Są sale operacyjne, ale duża ilość zespołów powoduje zamieszanie. Zespoły amerykańskie przyjeżdżają zazwyczaj na tydzień. W pierwszym tygodniu naszego pobytu mieliśmy przyjemność współpracowania z amerykańskimi urologami. W zasadzie przyjeżdżają tam tylko amerykanie, bo oni mają najbliżej. My byliśmy tam ewenementem. W tym roku personel szpitala już nas rozpoznał.

W.n: Kto finansuje te wyjazdy?
W ubiegłym roku w dużej mierze wyjazd był sfinansowany przez samych wolontariuszy. W tym roku do wyjazdu dołożył Caritas.

W.n: Jakie odczucia pozostają po wyjazdach na Haiti?
Za pierwszym razem jest to ogólny szok. Zetknięcie się z taką rzeczywistością to jest lekcja pokory. Momentami czuliśmy się dziwnie zasiadając do posiłku, kiedy wiedzieliśmy, że wiele osób głoduje. W szpitalu były też dzieci umierające z powodu choroby głodowej.

Więcej w papierowym wydaniu gazety.

To już po raz 17!

Wybierzmy "Wyspiarza Roku 2011"

Zbliżający się koniec roku, tradycyjnie jest związany z ogłaszaną przez nas akcją wyboru wyjątkowej osoby mieszkającej na polskich wyspach, która z uwagi na swoje szczególne, powszechnie uznane zasługi, czy też dokonania w 2011 r. godna jest zdobycia zaszczytnego tytułu "WYSPIARZ ROKU 2011". W styczniu przyszłego roku wyłonimy już siedemnastego  laureata w nieco zmienionej formule.
 
 Czekamy na podanie Waszych, Drodzy Czytelnicy, kandydatur do tego tytułu ze Świnoujścia, Międzyzdrojów, Wolina i mniejszych wyspiarskich miejscowości, w terminie do 17 stycznia, do godziny 12.00. Zgłoszenia prosimy dokonywać osobiście lub za pośrednictwem poczty na publikowanych w gazecie kuponach wraz z krótkim uzasadnieniem swojego wyboru.

Z grona nie przekraczającego 5 kandydatów do tytułu wymienianych na Waszych kuponach w kolejności zgłoszenia - wyboru tej jednej, najważniejszej w 2011 r. osoby, dokona Kapituła Tytułu. Jak zwykle będzie ona złożona z dotychczasowych laureatów organizowanych poprzednio przez tygodnik "Wyspiarz" 6 plebiscytów na "Człowieka Roku" i od 2000 r. laureatów wyborów  "Wyspiarza Roku" organizowanych przez redakcję "WYSPIARZA niebieskiego". Obok dotychczasowych    zdobywców tytułu zasiądą w Kapitule przedstawiciele dziennikarzy świnoujskich mediów. Pewną innowacją będzie dodatkowy, punktowany przy wyborze głos internautów, którzy w sondzie na naszej stronie www.wyspiarzniebieski .pl będą mogli od 18 do 29 stycznia 2012 r. zagłosować na 5 podanych kandydatów do tytułu. 

Przypomnijmy, że w kolejności od 1995 r. zwycięzcami plebiscytów  i wyborów na najznakomitszego mieszkańca wysp byli: Witold Rusakiewicz,   ksiądz Olaf Kwapis, Janina Miecznik, ś.p. Anatol Drywa, Bogusław Mamiński, Urszula Jakuczun, Wacław Rudolf, Piotr Piwowarczyk, Stanisława Płociniak, Wiesław Rusak, Darek Ryżczak, Maja Piórska, Jerzy Miller, Anna Wesołowska , Barbara Smolik i Artur Sobolewski.
   
Redakcja