Z dziennikarskiej ciekawości zapytałem Roberta Karelusa, rzecznika prasowego prezydenta, czy była zgoda ze strony urzędu na ostatnią wycinkę tych pięciu drzew. Redakcja otrzymała w tej sprawie 3 lutego następującą odpowiedź przesłana e-mailem: "Zgodnie z informacją uzyskaną od zarządzającego Cmentarzem Komunalnym na terenie nekropolii nie były dokonywane żadne wycinki drzew,w tym cisów. Prowadzone były tylko prace polegające na usuwaniu starych ,zeschniętych gałęzi.". Cóż, pnie na stare zeschnięte gałęzie wcale nie wyglądały. Obfite opady śniegu w następnych dniach uniemożliwiły mi jednak wykonanie zdjęć pni w cisowym lasku. Dopiero po kilku dniach, jak śnieg nieco stopniał udało się zrobić zdjęcia i zaprezentować je w świnoujskim urzędzie, pytając - a co to jest jak nie wycięte drzewa?. Sylwester Sowała, naczelnik Wydziału Eksploatacji i Zarządzania Nieruchomościami UM Świnoujście przeprowadził na cmentarzu kontrolę. Zapytany telefonicznie o efekty odpowiedział, że nasza informacja o wycince się potwierdziła, póki co nie znalazł także cofając się w badaniu dokumentów do 2004 r. decyzji, która by na to pozwalała. Pracownikom firmy "Hades" polecenie wycinki - jak mówił naczelnik- wydała prezes spółki Marzena Szczepaniak.
- To może być ewentualnie tylko jakaś stara decyzja, ale i tak powinno się fakt wycinki ponownie zgłosić. W chwili obecnej takiej decyzji byśmy na pewno nie dali, bo wycięte drzewa były zdrowe - orzekł naczelnik S. Sowała.
Redakcja otrzymała w sprawie tej wycinki także nadesłane e-mailem, oficjalne stanowisko Urzędu Miasta Świnoujście, które brzmi następująco :"Urzędnicy na miejscu potwierdzili fakt usunięcia drzew: 4 cisów i 1 brzozy. Według wstępnej oceny przynajmniej część z cisów mogła mieć około 50 lat. Pnie wyciętych nie wskazywały, że drzewa mogły być chore. Z dokumentów znajdujących się w Urzędzie Miasta wynika, że w ciągu ostatnich kilku lat Miasto nie wydawało zgody na ich wycięcie.
- Z powodu nieobecności prezes zarządu spółki Hades podczas wizji lokalnej nie mogliśmy z nią tego skonfrontować. Pani prezes jest w szpitalu – powiedział w piątek 17 lutego Robert Karelus, rzecznik prezydenta miasta. – Jeszcze w czwartek wysłaliśmy w trybie pilnym pismo do spółki z wnioskiem o natychmiastową informację, kto reprezentuje firmę podczas nieobecności pani Prezes. Swoją drogą urzędnicy sprawdzają jeszcze dokumenty wydane przed 2004 rokiem.
– Raczej wątpliwe, ale mogło być tak, że zgoda została wydana dużo wcześniej, a dopiero teraz była zrealizowana – dodaje rzecznik. – Nie chciałbym o tym przesądzać bez dokładnego sprawdzenia. Jeśli potwierdzi się, że Hades wyciął drzewa bezprawnie, spółce grozi wysoka kara pieniężna."
Dalsze poczynania w sprawę tej wycinki będziemy nadal monitorować. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że zostanie to właściwie rozstrzygnięte. Czy pewnych obaw nie mogą tu jednak budzić rodzinne powiązania prezes firmy Hades, z jednym ze świnoujskich urzędników?
KMN
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl