WYSPIARZ niebieski
Jedyny tygodnik ukazujący się w Świnoujściu, Międzyzdrojach i Wolinie

17.11.2010 8:06

Maksymalnie wykorzystać możliwości…

Od dawna znam dobrze wszystkie polskie porty, a tegoroczne odwiedziny jachtem „Polonez” portów Trójmiasta, pozwoliły mi dostrzec zmiany jakie tam zachodzą jeżeli chodzi o przystosowanie ich do pełnienia funkcji portów jachtowych. Każdy z tych portów stara się też sobie przypisać nazwę „stolicy polskiego żeglarstwa”, jednak to Świnoujście ma największe szanse, żeby sami żeglarze z kraju i zagranicy potwierdzili ten fakt. Tylko…, trzeba tego chcieć!

Zacznę od tego, co dała nam natura i historia: Świnoujście jest najdalej wysuniętym na zachód polskim portem. Śmiało można powiedzieć, że jest to pierwszy, najważniejszy port dla jachtów wchodzących na Bałtyk, a więc musi tu być wszystko, czego żeglarze mogą potrzebować po długim rejsie i przed kolejnym, długim etapem, powiedzmy do St. Petersburga. Port jachtowy w Świnoujściu ma też wprost kapitalne położenie: zlokalizowany tuż przy ujściu Odry do morza, ruch jachtów nie koliduje z ruchem promów miejskich, kutrów rybackich i innych jednostek komercyjnych, jest osłonięty od silnych zachodnich wiatrów i jest duży. To są niewątpliwie atuty, potencjał, ale… Czy marina w Świnoujściu ma jakąś nazwę? Nadal funkcjonuje pojęcie „basen północny”, które nie kojarzy się z mariną i dla cudzoziemców jest niezrozumiałe. Proponuję nadać oficjalną nazwę: Baltic Gate Marina Świnoujście

W Basenie Północnym trwają aktualnie pracy przy poprawianiu nabrzeży, co jest konieczne, bo wejście na jacht po śliskich oponach, gdy padał deszcz, bywało niebezpieczne. Wyposażenie nabrzeży w ujęcia wody i słupki z elektrycznością to norma, niezależnie od tego, w jaki sposób pobiera się opłaty za te usługi. Infrastruktura: moim zdanie niefortunnie wybrano miejsce na sanitariaty, ale stało się. Koniecznie trzeba zmienić położenie stacji paliw! Maksymalnie na północ i sprawić, żeby stacja paliw była dostępna również dla samochodów jadących ulicą Jachtową, jeżeli zostanie połączona z ulicą H. Sienkiewicza lub Uzdrowiskową.

Zbliża się zima i marina w Świnoujściu pustoszeje, a przeciwieństwie do innych portów jachtowych, w których trwa nieustanny ruch. Dźwigi podnoszą jachty z wody, załogi myją kadłuby, sztaplarki czy traktory przemieszczają po nabrzeżach, umieszczone na stojakach jednostki, a właściciele jachtów zakładają plandeki. Wyposażenie jachtów i maszty, jeżeli zostały zdjęte, są wnoszone do hangarów.

Przy tych pracach pracują zatrudnieni bosmani, za każdą czynność mariny pobierają opłaty. Nawet za wypożyczenie wózków czy podłączenie urządzenia do mycia jachtów. W marinach są warsztaty, w których podczas zimy silnikowcy, szkutnicy czy elektrycy będą mieli pełne ręce roboty, bo jachty wymagają konserwacji, malowania, napraw…. Świadczenie tego rodzaju usług, to magnes i konieczność. Z jednej strony zachęca żeglarzy do odwiedzenia tego a nie innego portu, zostawienia w nim jachtu na zimę a z drugiej strony przynosi marinie dodatkowe przychody.

Sprawa apartamentów w marinie! Każda marina chciałaby mieć większy teren, żeby móc postawić budynki mieszkalne. Świnoujście ma takie możliwości! Deweloperzy w Gdańsku już sprzedali drogie apartamenty przy ul Szafarnia, na wprost Mariny Gdańsk, które wykupili majętni ludzie z innych miast, trzymający swoje jachty w tej marinie. Hotel Gdańsk, ma bardzo wysokie obłożenie, mi. właśnie dlatego, że hotel stoi na wprost mariny, w której stoją piękne jachty.

Na koniec swoich obserwacji chciałbym zwrócić uwagę na ważny element, którego brakuje marinie w Świnoujściu. To brak jacht klubu i reprezentacyjnej jednostki. W każdym szanującym się porcie jachtowym jest siedziba jacht klubu. Mógłbym wymienić dziesiątki przykładów, ale z pewnością muszę się ograniczać, bo Wyspiarz nie jest z gumy. Tawerna owszem, może być, ale lunch w jacht klubie podnosi prestiż miejsca i gości. Świnoujście jest/ma być bazą morską NATO. Zadaję retoryczne pytanie: gdzie dowództwo bazy, władze miasta mogą podejmować gości? W obecnej siedzibie jacht klubu M.W. „Kotwica”, do którego wchodzi się między obskurny płotem i widzi się przemysłowy krajobraz?

Każda ze znanych mi marin, czy miasto w której jest port jachtowy, w kraju czy zagranicą, ma też swój jacht. Tu tylko kilka krajowych przykładów: Szczecin ma swój „Dar Szczecina”, który wygrywa regaty The Tall Ship’s Races, Gdańsk zakupił szkuner „Generał Zaruski” , przekazał go MOSiRowi, który zajmuje się jego odbudową. Kołobrzeg też będzie miał swój jacht. Gdynia ma żaglowce, a Świnoujście? Władze miasta korzystają od czasu do czasu z prywatnego jachtu, ale czas, żeby Świnoujście miało swój jacht z prawdziwego zdarzenia. I jest na to szansa, bo 100 km od Świnoujścia jest jacht, którym warto zainteresować potężnego inwestora, jakim jest Polskie LNG i jego spółka-matka, PGNiG. Szanse Świnoujścia na tytuł „morskiej stolicy polskiego żeglarstwa” naprawdę są duże, bo tu są niezbędne warunki dla żeglarzy amatorów, dla żeglarstwa wyczynowego i innych rodzajów sportów wodnych.

Bruno Salcewicz Szczecin

 


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.

Tygodnik "WYSPIARZ niebieski"
Świnoujście  •  ul. Armii Krajowej 12  •  Pasaż Centrum  •  I piętro, p. 109
Tel. +48 91 327 10 64  •  Tel./Fax +48 91 321 54 36

www.wyspiarzniebieski.pl