Przyznała jednak, że firma, której miasto zleciło odkomarzanie tych terenów, powinna prowadzić stały monitoring obszarów, gdzie ryzyko takiego wylęgu jest największe. Problem rozwiązać ma dodatkowe odymianie- aktualnie prowadzone w Przytorze, Łunowie i Karsiborzu, a także w pozostałych częściach miasta. Zabieg ma być powtarzany aż do skutku. Jak dodaje Grażyna Melerska, jeżeli firma nie wywiąże się ze swoich zobowiązań, grożą jest poważne konsekwencje, także w postaci kar finansowych.
Problem komarzego wysypu dotyczy także pobliskich Międzyzdrojów. Tam również kąsające owady zbierają swoje krwawe żniwo. Tamtejsze władze również podejmują konkretne działania. W poniedziałek 9 bm. trwał już intensywny oprysk i komary jak powiedział burmistrz Leszek Dorosz winny zniknąć.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl