Dobrosław Chodorowski dogląda promenady od godz. 15 do godz. 22. Bezpośrednio podlega naczelnikowi Wydziału Ewidencji i Obrotu Nieruchomościami. Ma też kontakt z Wydziałem Eksploatacji i Zarządzania Nieruchomościami oraz Wydziałem Ochrony Środowiska i Leśnictwa.
- Głównie moja praca polega na obserwacja tego, co się na promenadzie dzieje. Zwracam też uwagę, osobom które przekraczają prawo. Głównie jest to naruszanie terenów gminnych czyli zajmowanie terenów poza określony umową obszar. Dotyczy to zarówno osób handlujących jak również osób prowadzących działalność artystyczną. Na promenadzie pojawiają się też osoby, które nie maja umowy na dzierżawę terenu z miastem, a także osoby czy zespoły muzykujące, które nie uzyskały na taką działalność pozwolenia. Te ostatnie wydawane były w ograniczonej ilości – mówi D.Chodorowski.
Przykładem na takie przekraczanie uprawnień jest na przykład wystawianie przez osoby handlujące nie przy samej promenadzie, a na przejściach plażowych, czy miejscach przy promenadzie wyznaczonych na te usługi, tzw. potykaczy, czyli tablic informujących o miejscu handlu. Z reguły miasto wydaje zezwolenie na 3 takie potykacze, natomiast handlujący wystawiają większą ilość. Jak mówi Dobrosław Chodorowski udało się to uregulować przy pomocy negocjacji z handlującymi. Innym jest nagminne ustawianie się na promenadzie, w okolicy muszli koncertowej, pani handlującej biustonoszami. Za ladę służyła jej suszarka do bielizny. Zresztą pani ta pojawia się w Świnoujściu w każdym sezonie letnim. Oczywiście nie ma na handel stosownego zezwolenia. Po nie skutkującym zwracaniu uwagi D.Chodorowski wzywał Straż Miejską. Handlująca w sumie otrzymała grzywny w wysokości 2,5 tys. zł. Przestała też pojawiać się na promenadzie. Więcej w papierowym wydaniu gazety.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl