WYSPIARZ niebieski
Jedyny tygodnik ukazujący się w Świnoujściu, Międzyzdrojach i Wolinie

(Rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

25.07.2015 9:44

(Rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

Z dawnych kronik grodu – księga III (230)

Długo po grodzie szło plecenie o tym, że kasztelan Oponusus rodem z Ormianii w senatoględziołki Kraju Polo-polo zamiar ma pójść i zaszczytów chce posmakować w grodzie Warsowym. Już ci to powód dało do bajania jak i kto rządy po nim odziedziczy, a kilkoro z Pasujem zwanym Szujką na czele się do tronu już gotowało w blokach do wyścigu stając. Ciekawie się robiło, boć to i jaka wojenka pomiędzy kandydatami do schedy się bez wątpienia szykowała. A i wielu grodzian namawiało kasztelana Oponususa gorąco do tego aby sił swych próbował w senatoględziołkach Radą Starszych kraju Polo-polo zwaną.

Namawiali żarliwie i te co to nie wiedzieć skąd jakoweś jeszcze ufności w kasztelanie pokładali, że niby ma w sobie potencję na zmian ku lepszemu gotowanie. Takoż i te gorąco namawiali co to w kasztelańskie ślipia co inszego powiadali, zachwyty o nim wygłaszając, a za plecami tegoż modły do bóstw wszelakich wnosili coby kasztelan poszedł już precz i nowy porządek w grodzie w końcu nastał. Nadzieja była matką i tych co to wyraziście widzieli kasztelana Oponususa głupawe rządzenia obarczone błędami różnistymi i najczęstszym nicnierobieniem (za wyjątkiem jarania się uwielbianymi plotami) Spore grono zatem grodzian liczyło na to, że gród i Szmalcbork uwolnią się od Jego Nieomylności Inaczej, co to całkiem zwiotczały żywot starczy pędził ino dumając o jednym jak tu koryta władzy się trzymać póki się da. Grodzianie swoje liczyli, a tu ci lipa. Oponusus przed publika powiadał, że nigdzie się z grodu nie rusza i zaszczytów smakować nie zamierza. Obiecał takoż, że tera jak to wygłosił to się do roboty wszytkie we dworze wezmą. To, że inszych do roboty popędzi to i wiadomo, a sam zaś Oponusus przecie do roboty nieskory z dawien już dawna ino opowiadać umie o swoim żył pruciu dla dobra grodu, co jest jak ino majaczenie człeka w malignie. Nic się zatem w grodzie nie pozmienia, a zachorzały, skostniały i układowy władzy uwiąd trwać będzie.

A grodzie źle szło choć stonki wypoczywającej wszelakiej maści się do Złotych Piasków pozjeżdżało co niemiara. Wielka Tratwa nadal była niewydolna i pomimo starań kolejkami stała, a na traktach kolejki wozów tworzyły się ogromniaste o miejscach do ich postawienie już nie wspominając. A już po tym numerze jaki zrobiła wicekasztelanka Bamicha zwana Pinokią w Dzielnicy Złotych Piasków to ci na kpinę zakrawa. Pomerdali tam z ruchem tak, że i orientacyję trudno złapać. Ale ci od koryta z podziwem o sobie powiadają wielce z siebie zadowoleni.

cdn

 

Gall Anomal

 

(wszelkie podobieństwo do znanych współcześnie osób i sytuacji jest całkowicie przypadkowe)


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.

Tygodnik "WYSPIARZ niebieski"
Świnoujście  •  ul. Armii Krajowej 12  •  Pasaż Centrum  •  I piętro, p. 109
Tel. +48 91 327 10 64  •  Tel./Fax +48 91 321 54 36

www.wyspiarzniebieski.pl