Cukierki Tiki Taki, Kasztanki z Wawelu oraz Michałki z Hanki z firmy Śnieżka Invest. Te produkty znalazły się w raporcie dotyczącym stanu bezpieczeństwa sanitarnego miasta. Szczegóły raportu są wyjątkowo niesympatyczne i czytelnicy o słabych żołądkach powinni pominąć kolejny akapit.
Badania organoleptyczne wykazały, że na opakowaniach jak i na samych produktach stwierdzono: nieliczne oprzędy i pozostałości po szkodnikach (odchody), kanaliki i otwory, kilkadziesiąt żywych larw oraz w jednym przypadku poczwarkę. W każdym z przypadków stanowiło to naruszenie ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Co na to SANEPID?
Według raportu producenci zostali ukarani mandatami karnymi oraz sami we własnym zakresie wycofali towar ze sklepów. Powiatowy Inspektor Sanitarny uspakajał na marcowej sesji, że w żadnym przypadku, robaki w cukierkach nie zagrażały zdrowiu mieszkańców. Zaznaczył również, że kontrola produktów nastąpiła po otrzymaniu zgłoszenia od mieszkańca, który nabył podejrzane cukierki.
W raporcie można również przeczytać o podejrzanych „białych robalach” które stwierdzono na pieczonych udkach drobiowych z jednego ze Świnoujskich marketów. Również w tym przypadku nie było zagrożenia dla zdrowia konsumentów. Pozostaje jedynie pytanie skąd larwy plujki pospolitej znalazły się na mięsie. Plujka, to nic innego jak mucha, która siada na czym popadnie i zaraz składa jajeczka. Zarówno Inspekcja Sanitarna jak i Powiatowy Lekarz Weterynarii twierdzą, że na żadnym etapie uboju, obróbki i wprowadzania do obiegu mięsa, nie doszło do naruszenia
przepisów.
Bartek Wutke/Social North
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl