Trzeba przypomnieć, że dwie panie prezes międzyzdrojskich spółek miejskich Wioletta W. i Grażyna I. oraz radny Mateusz B. uważają, że oskarżony ich pomówił , poniżył w oczach opinii publicznej i naruszył dobra osobiste. Generalnie chodzi o zakwalifikowanie ich w publikowanym w biuletynie artykule do członków „międzyzdrojskiej pajęczyny” oraz „układu zamkniętego”, co zdaniem skarżących ma na celu wywołanie u czytelnika wrażenia o przestępczym charakterze ich działań.
Dwie czwartkowe (11 bm.) rozprawy z oskarżenia Wioletty W. i Leszka D. (którego reprezentował pełnomocnik) miały podobny charakter. Sędzia początkowo proponował pojednanie stron i wycofanie oskarżeń. Oskarżony wyjaśniał, że była kampania wyborcza i nie można zamykać ust prasie. Mówił, że to dozwolona krytyka prasowa i że była to kolejna debata publiczna w kampanii wyborczej, co nie nosi w sobie znamion czynu zabronionego. Oboje skarżący jednak podtrzymali oskarżenia dotyczące „pomówienia i poniżania oraz zakwalifikowania do międzyzdrojskiej pajęczyny, w której jakoby szefem „układu zamkniętego” jest burmistrz” i ich nie wycofali. W tej sytuacji te dwa procesy się rozpoczęły. Oskarżony nie przyznał się w obu przypadkach do winy. W trakcie rozpraw oskarżony wyjaśniał m.in. że pisząc o pajęczynie i układzie wskazywał na powiązania, gdzie zgodnie z ustawą kominową nie można zasiadać w więcej niż jednej Radzie Nadzorczej, bo skutkuje to nieważnością podjętych decyzji. Prezesi międzyzdrojskich spółek zdaniem Kazimierza Solarza byli wyłaniani bez konkursów , na nieznanych zasadach, a wyboru dokonywał prawdopodobnie burmistrz, co formalnie przynajmniej w jednym przypadku potwierdził.
- Jeśli pięć osób plus kancelaria prawna kontrolują sześć spółek to wskazuje, że się nawzajem wspierają, a nie kontrolują, gdyż jest taka sytuacja w której prezes jednej spółki jest w Radzie Nadzorczej kolejnej z której z kolei prezes jest członkiem Rady Nadzorczej spółki poprzedniej. Dochodzą do tego układy rodzinne (..) Jest to zatem układ zamknięty kontrolowany przez burmistrza – mówił m.in. oskarżony. Obie sprawy Wioletty W i Leszka D. odroczono do 19 lutego. Wtedy to ma być przesłuchany w charakterze świadka Leszek D.
Więcej w papierowym wydaniu gazety.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl