Śmieszność to ino wywołuje okrutną, boć jak treść dopytywania była im zawczasu znana, to na blachę wykuwszy na onych kilka zapytań śpiewająco powiadać winni. A tak to Jabłonka klepała jak z automatu lecz bez tematu, Hojny zaś dziury w pamięci miał choć kartek przed nim wiele leżało gęsto zapisanych, a Oponusus tradycyjnie swoje yyyyyyyyyyyy....yyyyyyyyy z siebie wyrzucał jakby w innym ci zupełnie miejscu fizjologi się oddawał. A z onego bez sensu smucenia nic co konkretem pachniało nie wynikało. Widać cała trójcę nieświętą nerwa zjadły, a i we łbach ich posucha okrutna pewnikiem panuje. Wychodzi na to, że Oponususa już całkiem starość dopadła co to brakiem energii i niskim stanem pomyślunku owocuje, a pozostała dwójka to tak słaba, że aż dumać można, że obecny kasztelan ustawkę sobie zrobił i spowodował, że takowych, a nie inszych przeciwników w kampaniji mu dali. I to by się całkiem zgadzało, boć przecie raz już Endrju Hojny sam przed laty niby takoż samo ze swoimi w kampaniji startował po czym chyżo i wiernopoddańczo wsparcie Oponususowi dał czoła przed nim chyląc. Z kolei wystawienie Jabłonki - słabowitej rywalki przez Klan Peonitów żywcem pokazuje, że z onym Klanem Oponusus mocno trzyma licząc na wsparcie w roku następnym w obieraniu do senatoględziska. Choć może to i nie do końca jeszcze przesądzone, bo najgorszą rywalką z Klanu onego byłaby wystawienie słynnej z niezwyczajnej prostoty i braku pomyślunku Żmudnej - Trzebuni zwanj nie bez kozery Żenadą. Pokazuje to, że Klan Peonitów na wyspie Usram jeszcze nie do końca się Oponususowi zaprzedał skoro jednak poprzeczkę z rywalka nieco wyżej ustawił, a ino Peonici z Sierścina go bardziej wspierają. W całej tej gierce kampanijnej zaskakuje to, iż Daktyl co to jeszcze w poprzednim obieraniu szpadli dwa dla Oponususa wręczał o tron kasztelański się ubiegając tera w cień się całkiem usunął. To takoż jak się wydaje gry całej element. Jak się cichcem dowiedzieć można Oponusus o karierze w Warsowym grodzie dumając tyłek sobie obstawia i kombinuje coby wicekasztelankę Bamichę na swoje miejsce ustawić, a tej miałby Daktyl pomagać, którego przecie przed laty ona baba do Winoujścia z Sierścina ściągnęła. Ot takie więzy choć z pozoru do ślip sobie skaczą. Stąd Daktyl w cieniu trwa, a Oponusus o krajowym mieszaniu marząc po sobie chce zostawić paczkę na która nadal wpływ mieć będzie, a ci do tego ochronią jego plamy różniste jakie by z papierzysków wyciec mogły.
A co na to grodzianie? Ano jedni coraz mniej liczni co to tkwili pod urokiem czernionego włosia kasztelańskiego i jego nieswoich talarów rozdawnictwa w tępy zachwyt popadali. Ci trzeźwo dumający widzieli , że wszytko w całkiem złą stronę idzie. Zaś po onym w magicznym okienku występie trójcy nieświętej większość grodzian oburzona i całkiem skonfudowana była.
- Jak to możliwe żeby zapytania znawszy całkiem się do tej pogawędki nie przygotowali, a ino jakoweś bez konkretu głupoty pletli?. Oni nas chyba za głupców mają i za nic nie szanują. Dość tego mamienia i z nas kpienia.! Toć to wszystkie te kandydaty do władzy sprawowania w czasach onych całkiem niegotowe, słabowite we łbie i ino widać, że jedno im przyświeca – koryta się trzymać.. Na kogo tu przyjdzie głosować skoro nie ma tam mocnych, a ino zło mniejsze trza obrać? - powiadało po kątach grodzian wielu.
cdn.
Gall Anomal
(wszelkie podobieństwo do znanych współcześnie osób i sytuacji jest całkowicie przypadkowe)
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl