Mężczyzna wchodzący do kantoru został uderzony w tył głowy i stracił na moment przytomność. Napastnik błyskawicznie wyrwał z ręki upadającego saszetkę z pieniędzmi i uciekł. Wezwano na miejsce policję, która wykorzystała psa tropiącego do poszukiwania napastnika. Niestety nie przyniosło to pozytywnych rezultatów. Z nieoficjalnych informacji dowiedzieliśmy się, że napadniętym mężczyzną był brat właściciela kantoru. Więcej w papierowym wydaniu gazety.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl