Maratonem można określić sprawę toczącą się przed Sądem Okręgowym w Szczecinie III Wydziałem Karnym przeciwko Jolancie K., byłej kasjerce Urzędu Miasta Świnoujście.
Przypomnijmy, że w sumie w kasie UM doliczono się braku blisko miliona złotych, które zawłaszczać miała sobie kasjerka przez trzy lata. Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte w listopadzie 2004 roku. Prokuratura Okręgowa w Szczecinie akt oskarżenia przekazała do sądu w końcu grudnia 2007 roku. Przed sądem stanęła Jolanta K. była kasjerka i Wiesława M. ówczesny naczelnik wydziału księgowości UM, której zarzucono niedopełnienie obowiązków służbowych. Kradzież pieniędzy odbywała się w bardzo prosty sposób. Petenci wpłacali pieniądze do kasy, kasjerka wystawiała pokwitowania, a dokonane operacje wykasowywała z systemu komputerowego.
Dzisiaj już nawet trudno byłoby policzyć, ile sąd odbywał posiedzeń w tej sprawie, ilu biegłym kolejno przekazywano poszczególne elementy sprawy do wydania opinii, ilu powoływano dodatkowych świadków.
Jak nas poinformował Michał Tomala - rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie – akta sprawy obecnie znajdują się w Sądzie Okręgowym w Krakowie, gdzie kolejną opinię w sprawie ma wydać tamtejszy, powołany przez sąd, biegły księgowy.
A póki co, to od ośmiu lat w UM występuje brak „drobnych” co najmniej kilkuset tysięcy złotych. Tak naprawdę ilu – oficjalnie nie wiadomo.
Więcej w papierowym wydaniu gazety.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl