Zgodnie z projektem nowelizacji osoby, mające pozwolenie na broń, musiałyby przed ukończeniem 70. roku życia raz na 5 lat dostarczać na Policję orzeczenia lekarskie i psychologiczne. Z kolei osoby po ukończeniu 70. roku życia takie orzeczenia musiałyby przedstawiać raz na dwa lata.
Obecnie osoby posiadające pozwolenie na broń w celach łowieckich, sportowych i szkoleniowych przechodzą badania raz, przed otrzymaniem owego pozwolenia.
Ma to szczególnie istotne znaczenie w kontekście myśliwych. Jest to bowiem jedyna grupa, a w dodatku najliczniejsza, wykluczona z badań, która używa broni palnej w przestrzeni publicznej. Obecna nowelizacja zrównuje obowiązki wobec użytkowników broni palnej, eliminując równych i równiejszych wobec prawa. Szczególnie, że stanowią oni poważne zagrożenie dla zdrowia i życia obywateli, czego przykłady można mnożyć – komentuje Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Jak podają policyjne statystyki w Polsce zarejestrowanych jest 271 566 posiadaczy broni palnej, z czego w celach łowieckich – 140 113. W połowie sierpnia bieżącego roku Polskę obiegła informacja o śmiertelnym postrzeleniu podczas polowania postronnego mężczyzny, który stał przy oświetlonej furtce swojego domu. Człowiek miał zostać pomylony z dzikiem. To wyjaśnienie jest powszechne w analogicznych sytuacjach.
Najgłośniejszą i najbardziej znamienną sprawą ostatnich lat była śmierć szesnastoletniego chłopca, który został pomylony z dzikiem, kiedy znajdował się w sadzie przy szkolnym internacie. Sprawcy zbiegli z miejsca wypadku. Jak się potem okazało ten, który oddał strzał, miał założoną niebieską kartę za znęcanie się nad rodziną, a mimo to nie cofnięto mu pozwolenia na broń i nie usunięto go z listy członków Polskiego Związku Łowieckiego.
W ostatnich dwóch latach mieliśmy do czynienia m.in. z następującymi zdarzeniami:
Wielu z tych wypadków moglibyśmy uniknąć, gdyby myśliwi przechodzili okresowe badania psychologiczne i lekarskie. Warto też dodać, że niesławne „pomyliłem z dzikiem” dotyczy także wielu gatunków chronionych. Myśliwym zdarzało się pomylić z dzikiem żubra czy wilka. Kiepski wzrok to także ryzyko postrzelenia zwierzęcia, które nie umiera na miejscu, lecz kona w męczarniach, wykrwawiając się powoli – mówi Ślusarczyk.
Propozycja objęcia myśliwych obowiązkiem aktualizowania orzeczeń lekarskich i psychologicznych co 5 lat była już wpisana do ustawy o broni i amunicji w
ustawie z dnia 22 marca 2018 r. o zmianie ustawy – Prawo łowieckie oraz niektórych innych ustaw. Lecz zanim przepisy te weszły w życie, zmiany w prawie zostały zniesione ustawą z dnia 26 stycznia 2023 r. o zmianie ustaw w celu likwidowania zbędnych barier
administracyjnych i prawnych (Dz. U. poz. 803).
Kolejną próbę podjęły posłanki z Polski 2050, składając nowelizację w 2024 r. Tym niemniej projekt został odrzucony 9 stycznia br. w pierwszym czytaniu głosami polityków i polityczek PSL, znanych ze swojego poparcia dla środowisk łowieckich, jak również głosami PiS, Konfederacji, czy np. Tadeusza Tomaszewskiego z Lewicy oraz Michała Kołodziejczaka z Koalicji Obywatelskiej.
Czy scenariusz głosowania nad obecną ustawą będzie analogiczny? To się dopiero okaże. Obecnie do niedzieli, 19 października, trwają konsultacje projektu tejże ustawy. Każdy obywatel i każda obywatelka może zabrać głos ws. tej nowelizacji. Można to zrobić on-line, wyszukując na sejmowej stronie „Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o broni i amunicji” i naciskając na podlinkowane słowo „Ankieta” w ostatniej kolumnie. Konieczne jest zalogowanie się przez profil zaufany, konto bankowe lub aplikację mObywatel.
Zachęcamy wszystkich do wzięcia udziału w konsultacjach. Warto skorzystać z tej możliwości zabrania głosu dla dobra nas wszystkich. Po raz kolejny apelujemy też do polskiego parlamentu o priorytetowe traktowanie bezpieczeństwa publicznego. Myśliwi nie mają i nie mogą mieć przywileju pierwszeństwa w korzystaniu z lasów i łąk. To wspólne dobro wszystkich Polek i Polaków, gdzie mamy prawo czuć się bezpiecznie. Dlatego należy bezwzględnie redukować ryzyko wypadków – mówi Radosław Ślusarczyk.
Radosław Ślusarczyk, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl