Propozycję wynagrodzenia analogicznego do poborów prezydentów innych miast i poprzedniego prezydenta zaprezentował Paweł Juras nowy Sekretarz Miasta. I zaczęło się...Radna Dorota Konkolewska wyraziła zdziwienie, że proponowane wynagrodzenie jest takie samo jak to poprzedniego, wieloletniego prezydenta. Pytała dlaczego Agatowska ma dostać maksymalną stawkę i przypomniała, że w poprzedniej kadencji obecna prezydent mówiła o oszczędnościach. Poprosiła też o uzasadnienie. W odpowiedzi sekretarz Juras mówił o ciążącej na prezydencie odpowiedzialności za miasto na prawach powiatu i podał wszystkie składowe poborów.
Kolejny radny Sławomir Nowicki stwierdził, że w jego ocenie przy zarządzaniu takim miastem i budżetem to proponowane wynagrodzenie jest bardzo niskie.
- Obawiam się, że niedługo nikt nie będzie chciał ubieg c się o stanowisko prezydenta przy tak niskich poborach. Inni na niższych stanowiskach zarabiają więcej - dodał Nowicki. Radny Dariusz Krzywda z kolei mówił, że mamy wiele problemów z którymi pani prezydent musi się zmierzyć i jest za proponowanymi poborami. Radny Paweł Sujka przypomniał, że jesteśmy miastem na prawach powiatu a więc ranga Świnoujścia jest wyższa, co rzutuje na wszystko.
Natomiast radna Barbara Michalska wyskoczyła z zaskakującym pomysłem. Mówiła, że jest różnica między wieloletnim prezydentem , a początkującym.
- Zawsze na okresie próbnym jest niższe wynagrodzenie - wypaliła Michalska podkreślając m.in. że koszty urzędu są bardzo wysokie i początkowo powinno być niższe wynagrodzenie dla prezydenta, a po tym jak ktoś nabierze doświadczenie to wyższe . Nie wspomniała przy tym, że sama obejmując stanowisko zastępcy prezydenta nie była na okresie próbnym z niższymi poborami. Mówiła też, że pracownicy urzędu nie mieli wyższego wynagrodzenia od prezydenta.
- Nigdy nam nie przyszło do głowy , aby kwestionować pobory prezydenta. To taka sama praca w przypadku każdego prezydenta. Prezesi spółek przynoszących straty zarabiają po 17-18 tys zł. Takie pobory dla prezydenta nie są adekwatne do wykonywanej pracy - zauważył radny Jarosław Włodarczyk.
-To wynagrodzenie jest bardzo niskie. Inni z mniejszymi wymogami zarabiają gigantyczne pobory. Prezydent Warszawy zarabia tyle co burmistrz Pcimia Górnego. Te zarobki w Polsce są za niskie i powinny być dwukrotnie wyższe - stwierdził po chwili radny Jan Borowski.
W tym momencie sekretarz Juras dodał , że prezydent nie ma okresu przygotowawczego i od razu wykonuje wszystkie obowiązki. Podkreślił, że prezydentura to ogromna odpowiedzialność więc zarobi takie powinny być.
- Prezydent wielokrotnie mówił, że jego pobory są niższe niż niektórych pracowników. Prezydent przecież nigdy nie dostaje premii. Pracownicy zaś byli często w Radach Nadzorczych. . Te liche pieniądze nie sa warte poziomu dyskusji na ten temat -ocenił radny Nowicki.
- Mieszkańcy nie zagłosowali na Joannę Agatowską na pełnienie okresowe funkcji, tylko oczekują wypełnienia 5-letniego kontraktu. Prezesi spółek w zeszłym roku zarobili rocznie 270 tys zł - podkreślił radny Krzywda.
- Patrząc na spółki nie można patrzeć n ich wyniki, bo większość z nich nie jest nastawiona na zysk. Pobory w spółkach przyjmuje zgromadzenie wspólników więc to argument nietrafiony. To z mojej strony żadna forma ataku tylko chęć wyjaśnienia - ripostowała radna Konkolewska.
- Nie rozumiem celu tej dyskusji. Jeśli ktoś starał się o prezydenturę to przecież wiedział jakie s zarobki - zauważył wiceprzewodniczący Aleksander Dmowski .
- Zaczęliśmy się zapędzać w tej dyskusji. Nie pamiętam żeby kiedykolwiek była taka dyskusja na temat poborów prezydenta, To i tak mała kwota. Wnoszę o zamknięcie dyskusji - zawnioskował w końcu radny Paweł Sujka .
20 radnych było za zamknięciem dyskusji, a do głosu została dopuszczona jeszcze zgłaszająca się wcześniej radna Barbara Michalska.
- Pytania były spokojne, tylko odpowiedzi były mniej spokojne. Odpowiedzi były bardzo słabe i padły niewłaściwe argumenty. To była debata na argumenty i nie wnioskowałam o obniżenie prezydenckich poborów. . Jeśli chodzi o atak na prezesów spółek to oni odpowiadają własnym majątkiem za wykonywaną prace. Zgadzam się , że siatka poborów dla prezydentów powinna być zróżnicowana. Poleciał nieuczciwy hejt na prezesów spółek. Straty spółek komunalnych są stratami politycznymi. Proszę o merytorykę i uczciwość - zakończyła tę debatę radna Michalska.
Ostatecznie w głosowaniu nad uchwałą o wynagrodzeniu dla prezydent Joanny Agatowskiej wszyscy byli już zgodni i komplet 21 radnych był za jej podjęciem w proponowanym, niezmiennym brzmieniu.,
***
To po co była ta długotrwała sesyjna dyskusja? To pozostanie raczej w sferze domysłów i niejasnych przemyśleń radnych Konkolewskiej i Michalskiej. A może w tym przypadku chodzi o zwykłe "parcie na szkło, albo też nękanie "przeciwnika" z powodu niespełnionych ambicji? . Zrozumiałbym jeszcze celowość działań gdyby obie radne w głosowaniu nad uchwałą o prezydenckich poborach wstrzymały się od głosu albo były jej przeciwne, a tak pogadały, argumentowały przeciw....i zagłosowały za podjęciem uchwały bez zmian. Jaki zatem sens ma taki nieefektywny finał ?
Wn
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl