W spotkaniu w gronie prezydialnym osób odpowiadających na pytania zasiedli m.in. Jan Cichocki wiceprezes ds Rozwoju ZMPSiŚ i Marek Trojnar z Rozwoju Portu ZMPSiŚ, Andrzej Borowiec, dyrektor Urzędu Morskiego w Szczecinie, Paweł Krekora - przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej , niezależny menadżer Rafał Zahorski , Jan Magda, przewodniczący Rady Miejskiej w Międzyzdrojach, świnoujski prezydent oraz dwóch szczecińskich naukowców. Spotkanie podzielono na części. W pierwszej prezydent Żmurkiewicz zaprezentował w zarysie Strategię Miasta do 2020 r mówiąc o turystyce i gospodarce morskiej. W drugiej prezentację „Prawobrzeże dziś” przedstawił Dariusz Krzywda.
Trzecia część to prezentacja P. Krekora z MGMiŻŚ „Terminal kontenerowy w portach morskich a turystyka” w której prelegent starał się przekonać że symbioza terminalu z turystyka jest jak najbardziej możliwa. Przywoływał najogólniej przykłady Gdańska, Barcelony, Valencii. Przy okazji poinformował że port kontenerowy Gdański z 1,3 mln TEU rozbudowano perspektywicznie do 3 mln TEU i to nie wpłynęło na zmniejszenie liczby turystów, która tam sukcesywnie wzrasta. Jak z przekonaniem zaznaczał „Istnieją przykłady obiektów w postaci terminali kontenerowych,które nie wpłynęły negatywnie na funkcjonowanie turystyki”.
Kolejna część spotkania to prezentacja szefa ŚOT Piotra Piwowarczyka, który uprzedził, że jest sceptykiem co do możliwości pogodzenia terminalu kontenerowego z turystyką. W swoim wystąpieniu mówił o alternatywie dla terminalu na Prawobrzeżu o tym , że ta dzielnica od zarania dziejów była turystyczna, a dopiero mówienie o Prawobrzeżu, że to obszar przemysłowy wyrobił niesłuszne przekonanie, że tak właśnie jest. Piwowarczyk zaznaczał, że każdy metr plaży jest bezcenny, mówił o cennych siedliskach przyrodniczych i o tym , że jeśli to zabetonujemy to będzie to proces nieodwracalny. Natomiast jego zdaniem można tam stawiając na turystykę, innowacyjne pomysły polegające na stworzeniu Zielonego Kurortu i jest to wizjonerstwo... ale turystyka to też gospodarka.
- Jesteśmy patriotami, którzy nie są ruskimi agentami i którzy mają całkowicie inną wizję. Mam - nadzieję, że będziecie szanować nasza opinię – kończył swoją wypowiedź Piwowarczyk przytaczając jeszcze wypowiedź premier Beaty Szydło - „Chcemy stworzyć ekosystem innowacyjności” .
Kolejna część spotkania polegała na pytaniach moderatora do gości z umownego stołu prezydialnego. Na zadane pytanie „Co z tego będzie miało miasto?” odpowiadał jako pierwszy prezydent Żmurkiewicz...nie udzielając żadnej rzeczowej odpowiedzi. Wiceprezes ZMPSiŚ J. Cichocki z kolei podkreślał , że terminal to etap koncepcyjny.
- Nie mogę powiedzieć niczego konkretnego. Proszę nie traktować liczb jako wiążących – mówił Cichocki. W swej odpowiedzi zaznaczał, że miasto będzie miało może 700 miejsc pracy i podatki od nieruchomości nieśmiało mówiąc o „milionach”. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w ubiegłym roku wspominano o kwocie 600 tysięcy złotych i 200 miejscach pracy.
- Nie chcę być gołosłowny, kiedy dopiero powstaje koncepcja – zastrzegał się Cichocki.
Padło też pytanie, dla kogo ma być konkurencyjny świnoujski terminal kontenerowy. Odpowiedział na to P. Krekora mówiąc, że porty są ważne i wpływy do budżetu też, wspomniał o wadze tej inwestycji dla Czechów i Słowaków i że nie będzie to zagrażać Gdańskowi.
Przewodniczący J. Magda pytany jakie terminal ma znaczenie dla Międzyzdrojów wyraził obawy o nadmierne natężenie ruchu samochodowego i kolejowego przechodzącego przez Międzyzdroje. Zastanawiał się czy wystarczy dwupasmówka i mówił, że port kontenerowy można przecież wybudować w innym miejscu.
Najbardziej rzeczowo wypowiadał się menadżer Rafał Zahorski. Stwierdził, że przy terminalu w Gdańsku i teraz w Gdyni nie widzi szans na trzeci terminal. Brak jest u nas połączeń infrastrukturalnych, a ładunki nas pomijają tak, ze nawet Poznań jest zaopatrzony z kierunku Hamburga lub Gdańska.
- Najpierw muszą zrobić linię kolejową i żeglowną Odrę oraz S3, a potem dopiero terminal kontenerowy. W obecnym stanie infrastruktury zejdźmy na ziemię , planujmy realnie, a nie wirtualnie - podkreślał m.in. Zahorski
O tym , że terminal kontenerowy w Świnoujściu jest niezbędny zapewniał M. Trojnar z ZMPSiŚ. Zaznaczał, że nie ma na co czekać, bowiem „terminal jest kołem zamachowym” .
Ostatnia część spotkania to pytania od jego uczestników. Między innymi pytano jak część terminalu będzie na wodzie a ile na lądzie wspominając, że wcześniej mówiono o 70 % na wodzie.
- Nie potrafię odpowiedzieć. Nigdy nie mówiłem , że 70 % będzie na wodzie. Naszym zadaniem jest maksymalne usytuowanie terminalu na wodzie , na zalądowionym obszarze, a zaplecze logistyczne na ladzie – odpowiadał M. Trojnar.
Świnoujski rybak i armator mówił o tym , że zabrano im przy budowie terminalu LNG część akwenu rybackiego.
- To nieprawda tam łowił jeden może dwóch rybaków i to nielegalnie – zauważył dyrektor A. Borowiec.
- Tam się nie odbywało żadne kłusownictwo – oponował mocno rybak i armator.
- Jest to zabranie łowisk i tarlisk śledzia - wykrzykiwał radny Kazimierz Nowicki, zarzucając dyrektorowi Borowcowi kłamstwo.
Do tej pory równomiernie rozwijała się gospodarka morska i turystyka, a teraz terminal to zachwieje mówił m.in. Andrzej Szczrdry. Dopytywał, czy inwestycja jest warta oddania ok. 1,5 km przepięknej plaży i potwornej ingerencji w środowisko, ale na to nie dało się usłyszeć sensownej odpowiedzi. Podobnie rzecz się miała z pytaniem radnego Stanisława Bartkowiaka - kto kiedy i za ile opracuje analizę wpływu terminalu na życie społeczno-gospodarcze miasta, na funkcjonowanie mieszkańców Warszowa, hałas. Z drugiej strony odpowiadano, że hałas owszem jest, ale takie opracowanie będzie przygotowywane od momentu kiedy zagadnienia będą skonkretyzowane, czyli po uzyskaniu koncepcji.
Więcej w papierowym wydaniu gazety.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl